Blacha na rąbek – przyznaj, że już sama ta nazwa brzmi intrygująco i uruchamia wyobraźnię, zaczynasz się zastanawiać… Jak to właściwie wygląda, czym jest i do czego mogłaby Ci się przydać? Moje pierwsze skojarzenie? Będziesz się śmiać… Nie wiem czemu, ale wyobraziłam sobie taką plisowaną spódnicę. Plis tworzy takie jakby rąbki i właśnie taka była moja pierwsza wizja. Jednak zejdźmy do rzeczywistości, to nie spódnica, tylko blacha, ale według mnie to takie trochę fantazyjne pokrycie dachowe. Teraz razem przyjrzymy się jej dokładniej, także od tej praktycznej strony, ale obiecuję, że będzie ciekawie. Zatem idziemy dalej!
Po co mi ta blacha?
Budujesz dom i tworzysz dach, a projektant wymyślił sobie, że Twój będzie płaski albo będzie mieć łuki gdzieniegdzie. Klasyczne dachówki? Niestety ich tam nie położysz, bo wymagany jest choćby minimalny kąt pochylenia, ale właśnie w takich sytuacjach sprawdzi się blacha! Taka na rąbek będzie tam idealnie pasować. To materiał ze stali powlekanej oraz stopu cynku z tytanem. Taka powłoka może mieć różne kolory. Blacha na rąbek dostępna jest w formie paneli o grubości od 0,5 do 0,8 mm, płytek lub w postaci rolek.
To nie wszystko. Tę blachę możesz wykorzystać nie tylko na płaskich powierzchniach. Równie dobrze połać dachu może mieć też lekkie nachylenie lub nawet większy spadek. Tu warto, żebyś wiedział także, że pasy tego typu pokrycia można łączyć na rąbek stojący pojedynczy tzw. kątowy lub podwójny oraz leżący. To znaczy, że jeśli pochylenie dachu jest większe niż 25°, z krawędzi blachy tworzy się rąbek pojedynczy. Po prostu zagina się sąsiadujące partie blachy. Jeśli mamy mniejsze nachylenie, wtedy wykonuje się podwójny. Wtedy arkusze blachy są odpowiednio zaginane i dodatkowo wywijane. Rąbki leżące służą jedynie do łączenia poprzecznego krawędzi blachy.
Masz więc trochę tych blaszanych opcji do wyboru. Wiem, że jesteś pewnie przyzwyczajony do widoku dachówek na dachu. Fakt, one są popularne, ale pomyśl inaczej. Dach z blachy na rąbek to coś oryginalnego, będzie się wyróżniał, a wcale nie będzie odbiegał jakością od tych pokrytych dachówką. Zresztą cały ten artykuł poświęcę na blachę. Także zdążysz jeszcze dokładnie poznać jej możliwości.
Moda na rąbek
Jeśli myślisz, że jest to mało popularne rozwiązanie, to jesteś w błędzie. Ze względu na spory wybór i wiele możliwości zastosowania ta blacha ma naprawdę wzięcie! Dokoła wszyscy mają dachówki. Rozejrzyj się jednak uważnie, pospaceruj po okolicy, a na pewno znajdziesz nie jeden dach z blachy właśnie. Początkowo blachę kojarzono tylko się z pokryciem charakterystycznym tylko dla większych obiektów – hal przemysłowych, fabryk, albo budynków sakralnych. Jednak jest ona również popularna w budynkach użyteczności publicznej, obiektach kultury oraz tych objętych ochroną konserwatorską. Coraz częściej taka blacha pokrywa budynki mieszkalne. Architekci chętnie wykorzystują ją też w projektach ekskluzywnych apartamentowców, wprowadzając tym samym do budowli nowoczesne akcenty. Blaszane dachy widnieją też na zabudowach jednorodzinnych.
Wygląda to naprawdę efektownie, zwłaszcza przy dużych przeszkleniach, a obecnie bardzo modne są wielkoformatowe okna. Kolorystyka jest imponująca. Producenci najczęściej proponują odcienie szarości od tych srebrzystych po bardziej stonowane grafitowe. Znajdziemy tu również popularną czerwień, czy brąz, czerń i zieleń. Z kolei biały kolor blachy polecany jest na dachy o dużej powierzchni. Jasne kolory nie zdominują całościowej bryły budynku. Jednym słowem – ludzie stawiają teraz na dachy z blachy!
Blaszana legenda
Otóż dawno, dawno temu… no może przesadziłam – nie aż tak dawno, ale blacha to nie jest nowość w budowlanych kręgach i też ma swoje korzenie i tradycję. Technologia łączenia blachy na rąbek jest jedną z najstarszych, jakie stosowano w budownictwie i już wtedy efekty pracy były zadowalające. Pokrycie było wysoce szczelne. Kiedyś wykorzystywano ocynkowaną blachę i wszystko wykonywano ręcznie. To była naprawdę mozolna robota, wymagająca nie lada wprawy i zwinności dekarskiej. Zaginano i łączono krawędzie arkuszy, tworząc rąbek stojący. Te krawędzie, które biegły w poprzek dachu łączono w tzw. rąbek leżący. Finalnie powstawał wysoce szczelny dach, ale sporo kosztował. Nie ma się co dziwić, bo dekarze musieli spędzić długie godziny, za nim otrzymali właściwy efekt. Dziś jest już prościej i zdecydowanie taniej. Stosuje się gotowe arkusze już z rąbkiem. Uprzednio jednak trzeba wykonać sztywne deskowanie połaci, ale samo położenie blachy nie powinno już sprawić trudności. Istotne jest również, że przy tej technice nie trzeba już wykonywać tak wielu rąbków poprzecznych, a to zdecydowanie podnosi estetykę połaci.
Blaski i cienie dachu blaszanego
Pomówmy teraz o tym, co jest dobrego, a co złego w takim pokryciu z blachy na rąbek. Przedstawię Ci zalety i wady, także jeszcze poproszę o chwilę skupienia. Zacznijmy może od tej lepszej strony.
Blaski
- Szczelność – i tutaj bezapelacyjnie blaszany dach nas nie zawiedzie. Precyzyjnie skonstruowane panele czy płytki, które nie wymagają skomplikowanego montażu, sprawdzają się doskonale i absolutnie nic nam nie będzie przeciekać.
- Wytrzymałość i odporność na niesprzyjające warunki pogodowe – grad, deszcze, czy wiatr. Powierzchnia jest odpowiednio zaimpregnowana, także dach nie ulegnie korozji
- Elegancki i uniwersalny wygląd – bardzo estetyczne wykończenie połaci, świetnie pasuje zarówno do budynków w stylu nowoczesnym, jak i takich klasycznych. Rozmaitość kolorystyczna daje nam dużą swobodę w tworzeniu ciekawych kompozycji.
- Cena na każdą kieszeń – blacha jest znacznie tańszym materiałem niż dachówka.
Cienie
- Nagrzewa się – ten rodzaj materiału nie odbija na tyle szybko promieni słonecznych, a latem może to być nieco uciążliwe. Rozwiązaniem jest dobra izolacja termiczna poddasza!
- Falowanie – nieumiejętne położenie blachy na dachu skutkować może powstaniem nierówności. Tu z pomocą przychodzi mądry wybór fachowca, dobrze skonstruowana umowa i... podzielenie wypłat na transze. Przy czym ostatnia wypłacona "po robocie".
- Słaba izolacja dźwiękowa, dodatkowo intensywniejsze opady deszczu mogą wzmagać hałas. Rozwiązanie - patrz punk pierwszy. Dobra izolacja termiczna (np. wełną mineralną) to jednocześnie świetne wygłuszenie poddasza i strychu. Bariera akustyczna gwarantowana!
Blacha na rąbek – co o niej myślisz?
Odpowiadając teraz na pytanie postawione w tytule artykułu, ja śmiało mogę stwierdzić trzy razy tak – piękna, modna, tradycyjna! Co jeszcze myślę? Owszem wiem, że takie pokrycie ma wady, ale tak naprawdę każdy rodzaj pokrycia je ma. Zawsze znajdą się głosy, że nie warto, że po co? No i pewnie, przecież każdy ma prawo wyrazić własną opinię. Jedno jest pewne, blaszane dachy były, są i będą. Ten rodzaj pokrycia ma spore grono zwolenników, a „blaszany trend” zdecydowanie nie zanika. Przy obecnych możliwościach technologicznych tego typu pokrycia śmiało mogą konkurować z tak popularnymi na naszym rynku budowlanym dachówkami. Nie wiem, czy Cię do nich przekonałam, ale na pewno otrzymałeś tu garść przydatnych informacji. Aaa… i jeszcze jedno! Mam nadzieję, że czytasz to ostanie zdanie, znaczy, że jeszcze tu jesteś i wcale Cię nie zanudziłam!
